Sposobów na przejazd do Norwegii jest bez liku, ciekawe może być jednak pytanie jak dojechać
tanio.
Tanie linie lotnicze
Świat się zmienia na lepsze. Tanie linie lotnicze Norwegian Air 15 kwietnia 2005 r. uruchomiły połączenia do Oslo z Warszawy, Krakowa, a ostatnio również z Gdańska. Dodatkowo startując z Pragi lecieć można bezpośrednio do Bergen i Trondheim.
Oferta ta może być bardzo atrakcyjna dla wszystkich, którzy z dużym wyprzedzeniem potrafią ustalić termin wyjazdu, wtedy cena biletu w obie strony wynieść może poniżej 400 zł.
Liniami przewozić można również rowery, za dodatkową opłatą 300 NOK.
W Polsce nie ma jeszcze agentów tego przewoźnika i bilety można zamawiać jedynie za pośrednictwem strony internetowej. Miejsce na rower trzeba rezerwować z wyprzedzeniem dzwoniąc na Infolinię.
Ponad to od dłuższego czasu linie Wizzair oferują tanie połączenie ze Sztokholmem.
Samochód
Samochodem wybrać się można drogą przez Ystad, Sztokholm lub Kopenhagę.
Opcja z autem jest niewątpliwie wygodna, kłopoty czekają nas jednak z tanim nocowaniem (vide namiot "na dziko"), rzadko bowiem znaleźć można wystarczająco duży plac, a policja niechętnie patrzy na nocowanie w aucie. Pozostaje zatem nocowanie na campingach. Dobrym pomysłem jest też dojazd autem i robienie pieszych lub rowerowych wypadów.
Ceny benzyny oscylują wokół 10 NOK za litr 95. Sieć stacji LPG jest bardzo rzadka - mapa stacji jest na stronie Norwegofil.pl w sekcji
Turystyka.
Kierowcom nie polecam przekraczania dozwolonej na drodze prędkości. Może się okazać, że całoroczne oszczędności nie wystarczą na opłacenie mandatu.
Autokar
Koszt przejazdu w obie strony z Warszawy do Oslo wynosi 650 zł, ale ciężko zabrać do autokaru coś więcej niż plecak, odpada więc opcja jazdy z rowerem.
Z rowerem nie ma problemu na promach pływających z Polski do Kopenhagi, Ystad, czy Nyneshamn, lecz stamtąd trzeba jeszcze się jakoś dostać do Norwegii.
W autokarach Safflebussen jeżdżących m.in. z Kopenhagi i Sztokholmu do Oslo oficjalnie nie wolno przewozić rowerów. Nam się szczęśliwie udało, lecz trzeba liczyć się z protestami kierowcy. W sezonie, przy dużej liczbie pasażerów może się nie zgodzić na ich zabranie, mimo że będą w pokrowcach. Na tych trasach jeżdżą też inne busy, lecz w nich za rower trzeba już płacić.
Linie Nor-way mają dobrą sieć połączeń wewnątrz kraju i można w nich uzyskać zniżkę 25% za bilet grupowy już od 2 osób! Przelicznik ceny biletu wynosi ok. 1 NOK za kilometr (50 gr). Rowery wolno przewozić w zależności od wolnego miejsca w luku bagażowym. Koszt to 50% ceny biletu.
Kolej
Z Polski do Norwegii koleją raczej trudno dojechać, chyba że ktoś planuje przy okazji zwiedzić kraje bałtyckie i Finlandię.

Jest też linia wiodąca przez most Øresundsbroen nad cieśniną Skaggrak, lecz wymaga 2 przesiadek w Niemczech i Szwecji.
W samej Norwegii sieć kolejowa (NSB) jest słabo rozwinięta, głównie ze względu na trudny teren, a połączenia w większości prowadzą z dala od interesujących turystycznie okolic. Jedynie trasy przez Romsdalen (z Dombås do Andalsnes), Dovrefjell (z Dompås do Trondheim) i linia Oslo-Bergen prowadzą przez ciekawe tereny.
Mimo tych niedogodności tylko kolej pozwala szybko pokonać duże dystanse i sprawnie dotrzeć na północ kraju. Ostatnią stacją jest Bodø ok. 200 km za kołem podbiegunowym. Dalej na północ dociera już tylko linia Sztokholm-Kiruna-Narvik obsługiwana przez firmę Connex. Wysokie ceny biletów odstraszają, np. połączenie Oslo-Trondheim kosztuje z miejscówką 800 NOK, czyli ok. 400 zł.
Rezerwując bilety z wyprzedzeniem na stronie
www.nsb.nomożna jednak skorzystać z promocyjnych biletów Mini Pris. Wtedy podróż na dowolnej trasie (np. Oslo-Trondheim) kosztuje 199 lub 299 NOK.
Płacąc niecałe 1000 zł można także w Polsce wykupić bilet sieciowy Euro Domino lub InterRail upoważniający do wielokrotnych przejazdów. Do niedawna ciekawą ofertą były bilety ScanRail, lecz PKP wycofało się z ich sprzedaży.
Bilety sieciowe dają dodatkowo wiele zniżek na inne środki transportu.
Od niedawna zmianie uległy zasady transportu rowerów i teraz przewozić je można w większości pociągów. Koszt biletu na rower to 10% ceny normalnego biletu. Na bardziej uczęszczanych trasach NSB zaleca rezerwowanie miejsc z wyprzedzeniem, kłopot jedynie w tym, że PKP nie realizuje takich rezerwacji.
Autostop
Jazda autostopem jest możliwa, ale miejscami można utknąć na dłużej (szczególnie na zachodzie kraju). Generalnie nie liczyłbym na ten sposób transportu. Dziś wielu Norwegów podchodzi do autostopowiczów podejrzliwie i z obawą. Panuje powszechny pogląd, że każdy przyzwoity człowiek ma własne auto...
Info: http://www.norwegia.republika.pl/poradnik.htm#Tanie_linie